poniedziałek, 23 marca 2009

Kinowo-dyskusyjnie

"Szklanka cukru" jak na razie pozostaje bez echa, ale nie zrażamy się.

Dziś, trochę przez gapiostwo, trochę przez zakupy, uciekł nam pokaz filmu w kinie Alchemia przy Jezuickiej 4. A wyświetlali czeski klasyk "Pociągi pod specjalnym nadzorem" reżyseria: Jiří Menzel, scenariusz: Bohumil Hrabal. Chyba wszyscy go już widzieli (a na pewno pamiętają scenę z pieczątkami służbowymi), co nie zmienia faktu, że warto na pewno wyjść do kina. A kino Alchemia we wtorki przygotowuje nie lada gratkę cenową. Bilety po 4,99 zł. Rozkład jazdy kina przygotowany jest jedynie od piątku do czwartku, więc może za tydzień można będzie zobaczyć kolejny oskarowy film... a na pewno ruszyć się z domu.




Jutro środa i Warszawa jak zwykle nie zawodzi. Tym razem Chłodna 25 i Muzeum Powstania Warszawskiego zapraszają na 19.00 na spotkanie z Antonim Liberą. Pisarza chyba nie trzeba przedstawiać, więc tylko kilka słów o spotkaniu, a właściwie cyklu spotkań "Tytuł roboczy WARSZAWA". Zapowiada się dość ciekawie. Mianowicie, jak zapowiadają organizatorzy: Będzie to cykl 6 spotkań odkrywających różne oblicza Warszawy w polskiej literaturze współczesnej. Spotkanie z Antonim Liberą poprowadzą Michał Sieczkowski, Rafał Kosewski, fragmenty tekstów przeczyta: Jakub Kotyński. Tematem wieczoru z autorem "Madame" (książki laureatki Głównej Nagrody w konkursie Wydawnictwa Znak i nominowanej do Nagrody Literackiej Nike w 1999) będzie : "Inteligent warszawski – pomiędzy mitem a praktyką; kultura a cenzura – komunistyczna dialektyka elity? Libera i jego scenografia Warszawy. Żoliborz – mała ojczyzna.




Muzeum Powstania Warszawskiego planuje pokazanie Warszawy z perspektywy 6 różnych autorów. Każdy z nich poświęcił jej ważne miejsce w swojej twórczości. Każdy z nich operuje własnym, niepowtarzalnym językiem, w którego rytmie żyje to miasto. Organizatorzy piszą: "TYTUŁ ROBOCZY „WARSZAWA” to próba rekonstrukcji Warszawy – enigmatycznego tekstu, czekającego na jego ponowne odczytanie."

Chyba warto zobaczyć jak widzi Warszawę pan Libera. Zobaczyć ją jego oczami. Może spotkamy się na Chłodnej 25... a może nie.



2 komentarze:

  1. idzie wam gorzej niż mi. a 2 was jest.

    brat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pomysł, taki... ludzki. tylko chyba zbyt mało energii w to włożyliście, bo jednak nie wystarczy założenie bloga, trzeba trochę podziałać w internecie, zapoznac się z ludźmi...

    ALe ładna, odważna to idea!

    OdpowiedzUsuń